czwartek, 25 grudnia 2014

Rozdział 53 - Początek treningu.

-Obudź się! - usłyszała niewyraźnie Claire, choć z czasem głos się nasilał aż w końcu przebudziła się  ze snu.
Otworzyła niechętnie oczy i ujrzała przed sobą Carla.
-Nie wiesz co to prywatność?! Puka się zanim wejdzie się do kogoś do pokoju! Po co mnie budziłeś! - zaczęła z pretensjami.
-Pukałem... Ja dobijałem się do Ciebie ale ty musisz mieć na prawdę mocny sen skoro to na ciebie nie działało. Wiesz, że dochodzi południe? Mniejsza o to. Słyszałem, że potrafisz już przechodzić przez barierę w budynku i odzyskałaś sporo energii więc nie ma czasu do stracenia i bierzemy się za trening. Masz pięć minut na przygotowanie się i spotykamy się przed budynkiem.
-Niemożliwe, nie nastawiłam sobie budzika?! Dzięki niemu zbudziłam się ze snu?! Myślę, że posłucham się go i zejdę na dół. Skoro mam być wrogiem tej dziewczyny, a nie wiem czy jest ona silna, to lepiej przyłożę się do szkolenia. -
pomyślała i zaczęła się przygotowywać.
Pełna pozytywnej energii wyszła na korytarz i udała się z stronę schodów. Ponownie wykonała dwie czynności by aktywować przejście. Przekroczyła pierwsze niebieskie drzwi a jej oczom ukazał się mężczyzna stojący przed drugimi drzwiami prowadzącymi na zewnątrz.
-Witam. Jak się pan dziś czuje? -powiedziała miłym głosem.
-Nie interesuj się nie swoimi sprawami... -odburknął.
-Czyli znów powrócił do swojej zamkniętej przed innymi części siebie. - pomyślała.
Simon spytał się o cel podróży i miejsce. Po odpowiedzi, osoba w złotej zbroi przesunęła się i dała możliwość wyjścia dziewczynie. Gdy Claire opuściła budynek, na zewnątrz czekał na nią już Carl.
-Wreszcie jesteś. - powiedział i pociągnął za rękaw dziewczynę.
Ponownie udali się na pole treningowe, które wcześniej miała okazję poznać. Blondyn puścił dziewczynę i ustał naprzeciwko niej.
-Co mam właściwie zrobić? Znów walczyć? - zapytała dość zmieszana widząc, że chłopak nic nie robi.
-Hahaha, dobre żarty. Już dałaś swój pokaz będąc słabą, walczyłaś również ze mną w Strefie Nadprzyrodzonych, tyle mi wystarczy by osądzić twoje umiejętności. Na początek coś łatwego. - odpowiedział.
-Co to takiego ma być? - zapytała z zaciekawieniem.
-Pięć kółek wokół boiska.
-Że co?! Czy ty widzisz jakie te pole jest ogromne?! - powiedziała z wyrzutem
-Miałem popracować nad twoją kondycją ale skoro chcesz na skróty, to mogę Ci to załatwić tylko musisz udać się ze mną do mojego laboratorium po odpowiednie specyfiki. -powiedział z błyskiem w oku a dziewczyna widząc to zdeklarowała się, że może nawet 10 kółek przebiec.
Po długiej męczarni, dziewczyna chciała zrobić sobie przerwę ale chłopak powiedział, że teraz czas na test jej szybkości. Z początku pomyślała, że chodzi o szybkość jaką dysponuje w biegu ale widząc nadlatujące kamienie z wielką prędkością w jej stronę od razu zmieniła zdanie. Zaczęła pośpiesznie omijać je.
-Czy ty chcesz mnie zabić?! - powiedziała widząc, że każdy z kamieni po uderzeniu w ziemię robi niesamowite szkody.
-Przygotowałem je wcześniej dla Ciebie, ale nie martw się, to jeszcze nie koniec atrakcji na dziś. -powiedział uśmiechając się.
-Jest psychiczny, co do tego nie ma wątpliwości. Sądziłam, że jest dość normalny ale pozory mylą....
-Uniknęłaś wszystkich kamieni, doskonale. Teraz przybliż się i zacznij gromadzić powoli energię w ręku w postaci ognia abym mógł to dostrzec. - dziewczyna z obawą wykonała to co mówił chłopak.
Gdy kula ognia skumulowana na jej ręku osiągnęła pewien poziom, kazał jej zostawić ją w takim stanie jakim jest.
-W porządku, teraz rozdziel ją na wiele mniejszych kul i bez żadnego ruchu ręki rozrzucić  je we    wszystkie strony.
-Wszędzie?!! To niemożliwe, z tak małej ilości energii nie da się tego wykonać w dodatku bez żadnego zamachu! Ciężko kierować całym ogniem a zwłaszcza tak bardzo rozproszonym! -
zareagowała gwałtownie.
-To dopiero początek, nie mam sił na Ciebie. Czego was tam w ogóle uczyli? Jak udało się tym nadprzyrodzonym przeżyć tak długi czas...
-Nie obrażaj nas!
-Nas? -
spytał zdziwiony.

6 komentarzy:

  1. Hej :D Twój blog został nominowany do Liebster Award :D Zajrzyj do zakładki "Liebster Awards" <3 http://laced-pl-tlumaczenie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje!
    Ta historia robi się coraz ciekawsza!
    Szczególnie zainteresowała mnie przeszłość głòwnej bohaterki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo jest mi miło :D Cieszę, że Ci się podoba, w dodatku nawet nie zdajesz sobie sprawy jak takie komentarze mnie motywują ^^

      Usuń
  3. Świetny rozdział, tylko zapis dialogów... W nowszych widzę też to masz. Chciałabyś wiedzieć jak wygląda interpunkcja w ich przypadku, czy ta wiedza jest Ci zbędna?
    Szkoda że Simon znów zamknął się w sobie... No ale taki rodzaj człowieka. Introwertyk.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A pisz pisz - zawsze się czegoś nowego mogę dowiedzieć ^^

      Usuń