piątek, 15 maja 2015

Koniec opowiadania czyli K96 nudzi swoją paplaniną :P

  Cóż jakby tu zacząć ostatni post na tym blogu... Wszystko musi się kiedyś skończyć, a więc to opowiadanie również. Szczerze jest mi trochę dziwnie, ponieważ pisałam je około półtora roku, a tu już koniec.... Pamiętam jak na początku pisałam dla samej siebie, ponieważ chciałam gdzieś przelać to, co często sobie wyobrażam w głowie. Stosunkowo późno zaczęłam się reklamować i otwierać na innych. Otworzyłam się dzięki wsparciu najbliższych i ich entuzjazmowi przy kolejnych rozdziałach. :) Nigdy nie byłam dobra w opisywaniu tego, co myślę, ale to opowiadanie było swego rodzaju treningiem.

     W sumie powinnam to zrobić już na samym wstępie, ale coś mi nie wyszło... ;_; Serdecznie chciałabym podziękować wszystkim, którzy poświęcili swój czas na przeczytanie moich wypocin, zarówno tym, którzy aktywnie komentowali rozdziały(co bardzo motywowało do dalszych działań), ale również tych, którzy byli bardziej tajemniczy, ale za to głosowali w ankietach <3 Gdyby nie wy, pewnie mój zapał byłby o wiele mniejszy. Bardzo często ekscytowałam się nawet najmniejszymi oznakami zainteresowania jak chociażby fakt, że ktoś z was przeglądał z siedem rozdziałów pod rząd w małym odstępie czasu(często spoglądałam w statystyki).

     Przede wszystkim jestem ciekawa waszych opinii odnośnie całokształtu opowiadania. Były momenty, które was nudziły? Jakie postaci najbardziej polubiliście przez te sto rozdziałów? Gdybyście mięli okazje, chcielibyście znaleźć się w takim świecie, jaki wykreowałam? No i chyba najważniejsza sprawa... Co sądzicie o zakończeniu? Jest satysfakcjonujące? Jeśli pokusicie się odpowiedzieć na moje pytania i wyrazić swoją opinię pod tym postem, to byłabym wdzięczna. :)

    Miałam tyle rzeczy, o których chciałam napisać w tym poście, ale jak przychodzi co do czego, to zapominam. Hm... A no tak! Jeśli chodzi o zakończenie, to umyślnie zakończyłam na tym, gdy Claire ma prawo wyboru(tak wiem, Sherlock ze mnie....), ponieważ nie lubię, gdy cokolwiek kończy się konkretnym wyborem głównej postaci. Ogólnie gdyby was nie znudziła ta historia Claire, to mam pomysł na druga część, choć myślę, że kosztowałoby mnie to dużo więcej pracy, aby to zrealizować. Jeśli podjęłabym się tego, to chciałabym ukazać, co stałoby się z główną bohaterką, gdyby wybrała różne rozwiązania. Sama często zastanawiam się chociażby na filmach ,,co by było gdyby wybrał drugą opcję'' , stąd ten pomysł rozbudowanej drugiej części. Póki co muszę trochę odpocząć od tego opowiadania, ale niewykluczone, że za jakiś czas wrócę pełna werwy i zacznę drugą część lub  planowaną przeze mnie dodatkową część, odnośnie przygód Simona w tworzeniu strefy egzekutorów, jak również dlaczego został uwięziony w pieczęci przez Blaise.

    Tak sobie myślałam jakiś czas i stwierdziłam, że jeśli kogoś by to zainteresowało, mogłabym wstawić jakieś ciekawostki związane z tworzeniem tego opowiadania( a jeśli nie, to trudno w końcu tytuł posta sam mówi za siebie :P )

A zatem o to lista 6 ciekawostek:

1. Jak w każdym opowiadaniu, tak również tutaj były osoby, które miałby być/ były zapychaczami. A oto one: Alex, Matt, dziwny egzekutor w kitku, rodzina królewska, William, Lucas, Felicia oraz osoba, którą polubiło wielu z was czyli ... dum dum dum... Simon ! Z początku miał być tak po prostu i nie wdawać się w głębsze relacje z Claire.

2. Akcja z okiem Rafaela z początku nie miała mieć kontynuacji w strefie egzekutorów.

3. Wątek demonicznych zwierząt był wymyślony na poczekaniu.

4. Żebyście wiedzieli ile się głowiłam żeby jak najsprawniej wymyślić z detalami dzień 32 lutego, aby miał jakoś ręce i nogi. Moja przyjaciółka może potwierdzić, że trułam jej tym głowę, że nie mam pomysłu :P
5. Nie wiem skąd ta zależność, ale posty które pisałam, gdy nie byłam w zbyt dobrym humorze, w większości bardzo się podobają :O
6. Podczas tworzenia opowiadania często jakiś obrazek i internecie dawał mi 1000 różnych nowych pomysłów, które mogłabym użyć w ,,Kości zostały rzucone'' (z czego znaczna część została tu wtłoczona).
 
 No i koniec takiej mini listy - pewnie przypomniałabym sobie jeszcze wiele rzeczy, ale nie chce aż tak zanudzać :P


          W sumie pisanie tego bloga wkręciło mnie w tworzenie nowych, różnych historyjek. Postanowiłam kontynuować dalej pisać, mam nawet pomysł na następne opowiadanie, a właściwie na kolejne dwa xD Te, które teraz będę pisać bazuje na śnie, który jakiś czas temu mi się przyśnił :) Uprzedzam, że nie przywiązuje aż tak dużej uwagi odnośnie tego opowiadania - chciałabym żeby miał maksymalnie 25 rozdziałów. Nadal zastanawiam się od kiedy zacząć działalność tamtego bloga, ale wstępnie(i mam nadzieję, że to będzie ostateczna data) planuje od 18.05.15. Tytuł tym razem nie będzie przypadkowy jak w tym opowiadaniu, ale będzie adekwatny do tematyki czyli ,,Mistrz szachownicy''. Jak teraz o tym pomyślę, to trochę drętwo on zabrzmiał, więc aby skusić was na zajrzenie na nowego bloga, dam wam mały opis, o czym mniej więcej to będzie:

Piętnastoletnia dziewczyna wychowuje się w rodzinie biznesmenów. Prowadzi spokojne życie z rodzicami, ale pewnego dnia... Dostaje list od dziadka odnośnie bycia nową dziedziczką całej fortuny rodzinnej. Głowna bohaterka jest oburzona, ponieważ wcześniej to stanowisko sprawowała jej starsza siostra, ale z niewyjaśnionych przyczyn wszelki kontakt zniknął. Lejra doskonale zdaje sobie sprawę, że rodzina od zawsze skrywała wiele tajemnic przed nią, ale nie spodziewała się, że są magami. W rodzinnej rezydencji zamiast sielanki, zderza się z rzeczywistością, która skrywa wiele tajemnic. Właściciel całej posiadłości, a zarazem dziadek głównej bohaterki w nietypowy sposób przelewa swoją miłość do szachów. Czy Lejra odkryje tajemnicę zaginięcia siostry? Zrozumie czym są wytwory zagłębionej miłości do gry starego człowieka?

 
          Mam nadzieję, że nie brzmi to jakoś tandetnie... Ogólnie zapraszam do Cóż nie wiem co tu jeszcze napisać(znając życie, przyjdzie mi pełno pomysłów jak to opublikuję). Po prostu piszcie komentarze i do zobaczenia na nowym blogu :)


A ZATEM O TO ADRES NOWEGO BLOGA: http://mistrz-szachownicy.blogspot.com/
 

12 komentarzy:

  1. Hmm.. Zacznę pokolei. A więc :
    1. Najbardziej polubiłam Simona, Clare i demoniczne zwierzaki (no i Leo)
    2. Bardzo chciałabym się znaleźć w takim świecie (byłoby ciekawe :p)
    3. Zakończenie jest ok, ale byłabym wdzięczna za kontynuację (zwłaszcza biorąc pod uwagę różne zakończenia)
    4. Jak dla mnie możesz pisać ciekawostki (chętnie przeczytam)
    5. Nowy blog zapowiada się ciekawie (pisałam kiedyś, że uwielbiam fantastykę)
    6. Świetnie ci ten blog wyszedł :D
    ❤💙❤💙❤💙❤💙❤💙❤💙❤💙❤💙

    OdpowiedzUsuń
  2. 1. W sumie Leo siedział mi w głowie od początku, gdy zaczęłam pisanie. Widać, że udało mi się przedstawić w dobrym świetle mimo, że zbyt dużo go nie było :)
    3. Pewnie wrócę do tego. Muszę wszystko sobie w głowie poukładać jakby to miało wyglądać dokładniej :D
    5. No to się cieszę, że ten opis zachęcił :)
    6. Dziękuję <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Drugie opowiadanie umieścisz już na nowym blogu, czy pozostaniesz na starym, tylko zmienisz jego wygląd ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na nowym blogu. Pewnie po południu dam adres :)

      Usuń
  4. UWAGA: ZARAZ DODAM PIERWSZY POST NA NOWYM BLOGU. ADRES ZNAJDUJE SIĘ ZARÓWNO W NOWEJ ZAKŁADCE ,,INNE MOJE BLOGI'' , ZMODYFIKOWANYM TYM POŚCIE ORAZ W TYM KOMENTARZU:

    http://mistrz-szachownicy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie kończ jestem smutny wyślij mi link na nowego bloga na kslomian@vp.pl proszę

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi się podoba zakończenie opowieści o Claire (Jupi, chyba nauczyłam się pisać jej imię bez ściągania) takie jaki jest, ale chętnie poczytałabym o lisach pozostałych postaci. ;-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nom - w kocu zapamiętałaś :D Pewnie jak będę miała jakiś pomysł to dorzucę, co się z nimi stało :)

      Usuń
  7. Przeczytałam twoje opowiadanie. Jest ciekawe, ma specyficzną atmosferę, zazdroszczę ci też pomysłu na fabułę. Mam tylko jedno zastrzeżenie: radzę mocniej skupiać się na poprawie napisanego tekstu. Zwłaszcza w pierwszych rozdziałach myliłaś czasy teraźniejszy z przeszłym. Musisz niestety zdecydować się na jeden z nich, bo tak nie da się pisać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy okazji zapraszam do mnie
      http://preludiumofwyverntrylogy.blogspot.com/

      Usuń
  8. Szkoda, że już nie piszesz. Ciekawy blog

    OdpowiedzUsuń
  9. Wielka szkoda, bo lubiłam Twój blog. Zapraszam do mnie: https://www.fryzomania.pl/category/loreal-professionnel Na pewno znajdziesz coś dla siebie, naprawdę świetne kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń