niedziela, 29 marca 2015

Rozdział 81 - Prośba Claire.

-Tak w ogóle to wiesz czemu miałem jego oko? Oczywiście, że nie, ale ciekawość z pewnością cie zjada. Egzekutorzy w tej strefie niezbyt chętnie chcą uczestniczyć w doświadczeniach....
-Ciekawe czemu, czyżby nikt nie lubi jak przeprowadza się na nim eksperymenty?!

-Daj mi skończyć! Niezbyt chętnie chcą uczestniczyć w doświadczeniach ani nawet w badaniach kontrolnych, ale inaczej ma się to do osób spoza tego terytorium. Nawet jeśli jest egzekutorem to z chęcią na takich polują. Mogą przeprowadzić na nim masę doświadczeń, które w przyszłości będą  pożyteczne. Miałem już od dawna chęć, aby przeprowadzić jakieś takie doświadczenie, ale niestety pozwolili mi tylko zabrać to marne oko. - westchnął zrezygnowany.
-Ani słowa więcej! Oko mojego brata nie jest gorsze od żadnego innego! Dla twojej wiadomości jest bardzo spostrzegawcze i widzi na dalekie dystanse! Nigdy nie patrzyłam na nie pod kątem eksperymentu, więc ani słowa więcej tylko oddawaj je wreszcie!!! - wybuchnęła wielką złością.
Chłopak spojrzał na nią i zaczął się śmiać. Wskazał palcem na pojemnik z okiem i rzekł:
-Bierz ten bezwartościowy organ, przynajmniej jeden kłopot mniej. Idź go zanieś i daj mi trochę czasu. Spotkamy się na zewnątrz, chyba, że przemyślałaś opcje oddania mi swojego oka. Podoba mi się ten wzrok. - Claire spojrzała się na niego niczym drapieżnik na swoją ofiarę.
Chwyciła szmatkę i zawinęła nią pojemnik z okiem. Chwyciła go z jak największą delikatnością i ruszyła w stronę drzwi.
-Wreszcie cie odzyskałam. - łzy podpłynęły jej do oczu i pociągnęła za klamkę.
-Claire, ty płaczesz? Co on ci zrobił? Co znajduje się pod tą czarną płachtą?!
-Nic mi nie jest. Czy możemy porozmawiać na osobności? - zaśmiała się, widząc jak bardzo mężczyzna jest przejęty.
Nie musiała długo oczekiwać na odpowiedź. Na ścianie pojawiły się niebieskie drzwi. Simon je otworzył, wszedł i czekał na reakcje dziewczyny. Weszła zaraz po nim i znaleźli się w pokoju urządzonym w starym stylu. Zbroja z czarnowłosego mężczyzny zniknęła, zaś on podszedł do krzesła i usiadł. Młoda egzekutorka położyła zdobycz jednego z życzeń na stoliku i usiadła naprzeciw towarzysza. Nastała chwila ciszy. Claire wzięła głęboki oddech i zaczęła tłumaczyć, co tak właściwie się wydarzyło. Miała wspomnieć o przyczynie odzyskania tego, co zabrał jej bratu, ale nie zdążyła opowiedzieć o zakładzie. Simon później nie zwracał uwagi na to, co mówiła dziewczyna, ponieważ był oburzony zarówno podejściem egzekutorów względem kogoś spoza strefy, jak zachowaniem Carla(dużo po nim nie było widać, ale Claire się domyśliła).
-Panie Simonie, proszę niech mnie pan posłucha. Mam do pana wielką prośbę. - egzekutor uspokoił się i spojrzał z uwagą na dziewczynę.
-Słucham, o jaką przysługę ci chodzi?
-Nie mam pojęcia czy aby pod moja całodzienną nieobecność w pokoju, inni z tej strefy nie przeszukują mi pokoju. Rozumiem, że może pan wyczuć jak ktoś przekracza próg mojego pokoju, ale chcę mieć stuprocentową pewność. Stąd moja prośba. Czy nie przechowałby pan dla mnie oka mojego brata? Pewnego dnia z pewnością przyjdę je odebrać, więc proszę się nie martwić. Jedynie panu mogę zaufać w tej strefie.
-W porządku, przechowam je dla ciebie. - zgodził się bez wahania.
-Dziękuje panu bardzo. - ucieszyła się.
Część stołu, na którym stał pojemnik, zaczęła się zapadać i znikać. Chwilę później odnowił się, ale już bez pojemnika.
-Proszę mi wybaczyć, ale muszę już iść. Niedługo muszę się spotkać z Carlem w ramach treningu. Nie zdziwiłabym się jakby już teraz na mnie czekał. Zanim wyjdę z budynku, czy mógłby pan mnie przenieść do mojego pokoju?
-W porządku. Uważaj na siebie.
Dziewczyna weszła do budynku niebieskimi drzwiami. Były one połączone jednocześnie z drzwiami od pokoju Claire. Przekroczyła ich próg i podeszła do łóżka. Rozwiązała medalion, który przed chwilą zakładała na szyję. Położyła się na łóżku i przyglądała się zielonemu kamieniowi.
-Muszę go teraz gdzieś schować. Nie chcę aby coś się mu stało podczas treningu, ale również nie chcę obciążać tym pana Simona. Może w szafie pod ciuchami? Niee... To zbyt oczywista kryjówka. W takim razie schowam to do jakiegoś ciucha! Kurcze, czemu same dziwne pomysły mi przychodzą do głowy? Przecież służba przychodzi co jakiś czas i bierze moje rzeczy do prania! Już wiem! Schowam to do poszewki z poduszką. Pościel jest zmieniana każdego piątego dnia tygodnia, a dziś jest drugi. To może być dobry pomysł, ale jeszcze chwilę sobie poleżę.- dziewczynie zrobiło się dobrze leżąc w łóżku i przysnęła.

9 komentarzy:

  1. Przysnęła? No to Carl się zdenerwuje ;)

    Chować coś do poszewki? Pomysłowe, oby jej się tylko dni nie pomyliły :)

    No i Claire odzyskała oczko :D
    ♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe zobaczymy czy dostanie, czy też może coś innego się stanie :P

      Znając Claire i jej ,,szczęście'' to całkiem możliwie, że pomyli dni.

      Usuń
  2. Bursztyniara18 maja 2015 23:41

    73
    "Zanim doszli do dziewczyny, niebieskowłosa położyła poszkodowaną w wygodnej pozycji
    i bez chwili zastanowienia ruszyła ponownie na dziewczynę." - Nie rozumiem kto jest kim. Przykro mi. Dalej również.
    "Z drugiej strony, nieco wcześniej niż zakończona w martwym punkcie konwersacja dwóch zielonowłosych dziewczyn jest Matt, który uspokoił Claire." - Matt jest wcześniej niż konwersacja -_- Nie mam pytań po porostu nie mam pytań

    74
    Jak ja sobie nic nie nastawię to czasem wstaje wcześniej niż z budzikiem. Innym razem budzę się przed budzikiem, albo nie wstaje pomimo tego że byłam przytomna wyłaczając alarm XD. Inna sprawa, że Claire też zawsze wstaje i ciągle i ciągle i ciągle...Dlaczego to jest tak konieczne, by za każdym razem "pokazywać" czytelnikowi jej pobudkę? Ta nagła, która zafundował jej Carl, ma jeszcze sens, ale tak...
    Raz jeden jestem wdzięczna bohaterce, że tyle myśli, bo nic nie zrozumiałam z poprzedniego rozdziału.
    "Muszę na razie postarać się nie pokazać, że pojawiła mi się we wspomnieniach bardziej szczegółowo(w domyśle Felicia)" - pokaż mi gdzie, w jakiej lekturze używa się nawiasu w ten sposób?


    75
    "Mów dalej, może jej opis dalej też będzie pasować do ciebie" - "jej dalsz opis"

    "-Zaraz poczujesz to dziwne uczucie. Pomyśl wtedy o konkretnej kuli,[...]
    -A więc o takie uczucie mu chodziło. Dość dziwne i na swój sposób nieprzyjemne. No tak, muszę skupić się na kuli!

    Nie, serio? -_-

    O... i mamy przebłyski Carlo-narracji-personalnej *_* Hym... chyba powinna być jakoś odzielona od reszty, ale poza tym...

    "Część ciała dziewczyny (dolna z nogami)... " - "Dolna część ciała dziewczyny..." Po co nawias? Niby gdzie są nogi jak nie na dole? No chyba że dla ciebie ciało = tylko tłów.

    76
    "Pewnego dnia z pewnością będę potrzebowała jak najwięcej wsparcia w tym także twojego. Gdy nadejdzie ta chwila i będziemy po przeciwnej stronie, chcę abyś stanął po mojej stronie i mnie wspierał." - to jedno z bardziej pokręconych wyznań sympatii (nie mylić z miłością) o jakich słyszałam.

    "Może w końcu byłoby ciszej i jeden problem z głowy by zniknął." - Tudziesz głowa by znikneła z problemu ^^. I to jest czarny humor. Mój Alex by się z nim dogadał XD.

    "Dużą uwagę przykuwała piękna, majestatyczna zielona sukienka, w którą kobieta była odziana. Nie trzeba być znawcą by zorientować się, że pochodzi z wyższych sfer." - Ja zorientowałam się po tym że jest "odziana" a nie "ubrana" jak zwykłe popsulstwo i plebs co to sie po kontach pałeta... No właśnie... W co jest ubrana główna bohaterka??

    "-Czy ona właśnie potraktowała mnie przedmiotowo?! - zmierzyła wzrokiem czarnowłosą." - Zapewne, ale też nie ona pierwsza i zapewne nie ostatnia.

    Hym... To ten moment w którym twoja fabuła mnie zainspirowała ^^.

    77 rozdział - jest super, ale 78... za dużo gadania.

    79 - Brakuje mi czegoś budującego napicie.

    80
    "Podoba mi się ten wzrok. - Claire spojrzała się na niego niczym drapieżnik na swoją ofiarę." - Czy on z nią flirtuje ? O_O
    Ja nadal nie rozumiem skąd ona ma oko jej brata i czemu ona z góry założyła, że on kłamał w sprawie faktu że osobiście je wydłubał? Naprawdę aż tak mu ufa i ani trochę go nienawidzi (nie licząc momentu podczas ćwiczeń, który minął tak szybko jak się zaczął)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 73
      zanim doszli do dziewczyny -> w sensie, że do Rose
      ruszyła na dziewczynę -> na Felicie

      Sorka źle użyłam sformułowania z tym Mattem ;/

      74
      Chociażby dlatego, że jednak obudziła się a nie pozostała na zawsze w swoich wspomnieniach. Nie wiem czy w lekturach się tak używa -aż tak nie zwracam uwagę na to jak piszą tylko na treść żeby nie dostać jedynki ze znajomości xD

      75
      Czemu jego narracja powinna być osobno? :)

      76
      Czemu sympatii? xD Ona go nie lubi, ale jeśli dojdzie do akcji gdzie będzie chciała uwolnić Klopsa, to liczy się dla niej wszelka pomoc -zarówno ta szczera jak również przymuszona :P

      Haha - jeśli jest pokroju Carla, to raczej we dwójkę stanowiliby wybuchowa mieszankę xD

      80
      Co tym masz z ich flirtem? xDD

      Zgodnie z jej życzeniem kazała znaleźć sposób aby nie czuła bólu, gdy zbliża się do oka no i ogólnie miał jej oddać je, więc tak o to je dostała. Czemu ma mu bezgranicznie ufać i nawet go nie nienawidzić ?

      Usuń
    2. 76
      Ciężko określić bo jednak nie chodzi ciągle w tych samych ciuchach :P

      Usuń
    3. To tym bardziej nie zaszkodzi, jak raz na 50 rozdziałów napomkniesz w co się ubrała i skąd to ma. Ciekawi mnie kto jej daje pieniądze, dlaczego ją za darmo karmią (nigdy nie ma żadnych dyżurów w kuchni, to nie fair :P) i ubierają i dlaczego się jakoś nie kąpie po treningach XD. Rozumiem, że fantasy to siusiu nie robią, bo to nie romantyczne itp. ale no, chyba na golasa nie paradują. Ogólnie wszystko mnie ciekawi, a ty tu tylko o jakimś nudnym oku i eksperymentach, po co to komu? XD

      Usuń
    4. Pewnie w zamyśle chcą żeby później to odpłaciła jak już będzie dla nich pracowała :P Nie no po co opisywać jej wizyty w toalecie? XD oj tam się czepiasz - oko związane jest z jednym życzeniem :D

      Usuń
  3. "Zanim doszli do dziewczyny, niebieskowłosa położyła poszkodowaną w wygodnej pozycji
    i bez chwili zastanowienia ruszyła ponownie na dziewczynę."

    zanim doszli do dziewczyny -> w sensie, że do Rose
    ruszyła na dziewczynę -> na Felicie

    Ok... a więc "Zanim doszli do Rose, niebieskowłosa (Oliwia??) położyła poszkodowaną (kto był jeszcze poszkodowany prócz Rose?) w wygodnej pozycji (czyli jakiej? leżącej? siedzącej?) i bez chwili zastanowienia ruszyła ponownie (czyli znowu) na Felicję"

    Niewiele to wyjaśniło. Przykro mi. Choć fakt faktem powinnam może pamiętać kto ma jakie włosy, ale autentycznie nie pamiętam żadnych opisów wyglądu ;/. To akurat moja wina.


    W wolej chwili weź coś cieńszego (albo byle co to nie robi w sumie równicy) i przekartkuj. Przyjrzyj się też jak zapisuje się dialogi, opcjonalnie długość rozdziałów i czy we wszystkich wydaniach są podkreślenia. Nie, ja mówię poważnie. Jeśli czytając książkę widzisz tylko samą treść to równie dobrze możesz poprzestać na streszczeniach i audiobookach.
    Poważnie zaczynam się zastanawiać, skąd ty wzięłaś te nawiasy. Ja nawet nie jestem sobie w stanie przypomnieć powieści, gdzie by występowały. Kiedyś nawet myślałam, że nawiasy to błąd i oddzielałam przecinkami.

    Jego punkt widzenia powinien być oddzielony dla porządku. Niektórzy uważają tego typu mieszanie w jednym rozdziale za niedopuszczalne. Na przykład w "Malowanym człowieku" każdy bohater wypowiada się w osobnym rozdziale, ale tam też są przemieszane czasy i tak raz czytasz o kimś w "teraźniejszości", a potem jesteś w innym miejscu i czasie; to pewnie dlatego. W "Trylogii czarnego maga" jednak do jednego rozdziału zakradało się kilku bohaterów, oddzielonych dwoma linijkami przerwy. Napisałam "chyba", bo jak przeczytałam 200 książek tak nigdzie nie dostrzegłam takich przeskoczeń, ale może to mieszanie gdzieś jednak występuje.

    Napisałam, że to brzmi jak wyznanie sympatii, bo tak jest. Może nie powinnam mylić sympatii z zaufaniem (bo trzeba komuś ufać, jeśli się na niego liczy), ale mimo wszystko to życzenie nie brzmi jak jakiś rozkaz, nakaz i... Nie wiem czym to ma sens.
    "Gdy nadejdzie ta chwila i będziemy po przeciwnej stronie, chcę abyś stanął po mojej stronie i mnie wspierał." Może gdyby było bez tego "wspierał". Jeśli już chciała być tajemnicza to mogła pojechać "Pewnego dnia rzucę ci hasło, a ty będziesz musiał mi pomóc, choćby nie wiadomo co się działo, jeśli honor coś dla ciebie znaczy." - Choć swoją drogą, jeśli wykradzenie Klopsa może skończyć się tym, że król utnie mu głowę to w tym momencie życzenie obiecane przy okazji jakiegoś głupiego treningu niewiele znaczy, no chyba że to naprawdę sympatia, ale nie wygląda.


    Przepraszam, literówka. Pytałam o to skąd ON ma oko JEJ brata. Mówił w pewnym momencie (by ją sprowokować), że sam mu je wydłubał, bez znieczulenia i nie powiedział nigdzie potem, że to bylo kłamstwo, a nawet jeśli, to ja nie widzę powodów by mu ufać, a ona jakby nie patrzeć mu ufa skoro prawie zdradziła mu plan.
    Ja rozumiem, że ona musi trenować, że nie ma siły by uciekła itp. ale to zabezpieczenie jest marne ;/.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu Olivia niebieskowłosa ? :O Rose ochroniła Claire, więc to ona ułożyła ją na leżąco żeby się nie męczyła. Spoko spoko - ja też mało kiedy pamiętam to wszystko - jeśli się zastanawiasz co i jak to zajrzyj do zakładki ,,Bohaterowie'' :)

      Znaczy się styl pisania tych rozdziałów sama sobie wymyśliłam, więc nie wiem co na to odpowiedzieć. Jeśli chodzi o fabułę i streszczenia to nie w przypadku naszego polonisty - potrafił się pytać o takie mało istotne rzeczy jak kolor szafy, a do takich bzdet mam pamięć, więc zyskiwałam punkty xD

      Hmm nawet nie wiedziałam, że zazwyczaj oddzielają to linijkami :P

      Życzenie przecież ne musi być formą rozkazu -i tak wie, że musi to wypełnić, więc nie unosi się zbytnio. Nie sprecyzował dokładnie co ma zrobić tego konkretnego dnia, więc w sumie to dwa życzenia w jednym - jakby nie patrzeć stanąć po czyjeś stronie nie musi od razu oznaczać wspomagania - mógłby po prostu stwierdzić, że nie ma jej tylko robić krzywdy. Król i tak nie ma podstaw - Carl mu to powie, a ona może się tego wyrzec, że on specjalnie kłamie - nie ma bezpośrednich dowodów.

      Carl wydłubał oko Rafaelowi - nie tylko z tego można to wywnioskować, ale również sam Rafael o tym mówił, że ktoś mu wydłubał. W jakim sensie prawie mu prawie powiedziała o tym? W sumie to on ma robić te życzenia a nie strefa, więc według mnie to dobre rozwiązanie. :P

      Usuń